Creepypasta Wiki
Advertisement

Dzwoni do Ciebie mama. Prosi, abyś wpadł do sklepu i zrobił jej małe zakupy, bo jej samochód trafił do naprawy. Mleko, chleb, płatki i piersi z kurczaka. Po spisaniu małej listy, niechętnie wsiadasz do auta i szukasz w sklepie potrzebnych rzeczy. Kasjerka rzuca nagle dziwną uwagę:

— Wiesz, mleko ot tak się nie kończy...

Podjeżdżasz pod dom matki. Pukasz do jej drzwi. Nikt nie otwiera. Postanawiasz wejść do środka, kierujesz się w stronę kuchni. Kładziesz siatkę z zakupami na blacie. Zauważasz, że na płycie leży tam 6 identycznych siatek, z tym że w nich kurczak się zepsuł, a mleko skwaśniało. 

— Mamooo! — wołasz.

Nie otrzymując odpowiedzi, przechodzisz przez kuchnię do salonu. Na kanapie, trzymając swoją odciętą głowę na kolanach, siedzi twoja mama.

Naturalnie dzwonisz na policję, która przeprowadza dochodzenie. Wspomina, że kobieta była martwa od tygodnia.

Policyjny psychiatra rozmawia z tobą. Siedząc na schodach, które prowadzą do twojego domu, słyszysz jak mówi do policjanta śledczego:

— Powtarzanie rutynowych zachowań to nic niezwykłego dla ludzi ze schizofrenią.

Myślisz sobie: "No przecież nie mówią o mnie. Schizofrenia? Skąd... Rutynowe zachowania? Myślą, że ja to zrobiłem?"

Nagle dzwoni twój telefon.

— Halo?

— Cześć kochanie, to ja. Mógłbyś skoczyć do sklepu i kupić trochę kurczaka i mleko. A, i przydałby się też jakiś chleb i płatki.

— Pewnie mamo, już jadę.


Źródło: I Need Some Bread & Cereal, Too

Advertisement