Creepypasta Wiki
Advertisement

Zastanawiałeś się czasem, że jak pobierasz jakiś plik i nie wiesz czym go otworzyć, to zaczynasz zmieniać jego rozszerzenie? Często się tym bawiłem do dnia, kiedy prawie udało mi się ujść z życiem.

To nie będzie kolejna sztywna historia z jakimiś zabójstwami przed monitorem. Ale postaram wam opowiedzieć, co stało się tamtej nocy.

Więc przejdźmy dalej.

Nocą zacząłem jak zwykle surfować po różnych stronach: Facebook, YouTube czy 4chan. Jak zwykle głupia, nudna noc, aż chciałoby się wypić zimne piwko i obejrzeć odcinek Breaking Bad. Ale nawet na to nie miałem ochoty.

Miał ktoś tak, że chce coś zrobić, ale się nie chce i nagle spontanicznie stwierdzasz, żeby zrobić selekcję plików i wyrzucić to, co zbędne? Bo ja akurat tej nocy miałem na to ochotę.

Zacząłem robić porządki na dysku, by zwolnić nieco miejsca. Poza używanymi projektami graficznymi, muzyką i jakimiś logami, nic nadzwyczajnego. Ale przeglądając zawartość na partycji D:\\ znalazłem plik... Zwykły plik. Najdziwniejsze jest to, że nazwa brzmiała emnepo, samo emnepo, nie było rozszerzenia.

Z ciekawości zrobiłem specjalny folder, by bawić się w rozszerzenia. Zacząłem od popularnych formatów zdjęć i obrazów (.jpg .png .gif). Każdy z tych formatów miał inny obraz. Na JPG ukazała się wysoka blond kobieta, trzymająca białą różę na tle czerwonych tulipanów, zdjęcie było jakości porównywalnej do lustrzanek. Na PNG było ukazane to samo, ale kobieta posiadała tym razem na oczach zakrwawiony bandaż. Zaś na formacie GIF była animacja, kiedy zdejmuje ten bandaż i widać na nim brak oczu, jakby ktoś je wydłubał.

Myślę sobie "O k***a, ale jak to możliwe?" No właśnie byłem zdumiony, że coś takiego może istnieć, zagadkowo się zrobiło, kiedy zacząłem bawić się formatem .mp3. Na pliku było nagranie puszczone od tyłu i zniekształcone, jakby ktoś podwyższył ton. Nagranie postanowiłem zgrać na pendrive i przysłuchać się mu uważnie u znajomego, ponieważ posiada dobry sprzęt audio. Z moich badań nad materiałem wynikało, że to zapiska jakiejś rozmowy, padają tam słowa "No", czy "What the fuck are you doing?", reszta jakieś zniekształcenia lub szumy.

Nadszedł czas, by zobaczyć co znajduje się pod plikiem z rozszerzeniem .avi.

Sam nie mam pojęcia, nawet nie pamiętam co widziałem, mam jakieś przebłyski i skaleczoną rękę, k***a! Tam była jakaś kobieta... Nie, były dwie osoby. Nie wiem nic, czuje się jakby mi się film urwał, ale kiedy to było, pamiętam obrazy, nagranie. Jeszcze ta ręka.

Kiedy wstałem rano i zobaczyłem swoją twarz w lustrze, nie trudno było dostrzec, że mam rozcięty łuk brwiowy, ale nie wiem jakim cudem. Mało tego jeszcze ręka. Co jak co, ale postanowiłem iść z tą raną do lekarza. Rany dość długo się goiły. Standardowo rany goją się po 2 tygodniach, a nie po 2 miesiącach.

Postanowiłem usunąć ten plik i nie mieć z tym nic wspólnego, czy żeby ktoś chciał się bawić. Jak już mówiłem, mam ten plik, jest na pendrive i nigdy nie dam go nikomu oraz nigdy go nie włożę do komputera.

Advertisement