Właśnie wprowadziłeś się do nowego apartamentu, w sporym mieście.
Po roku życia w mieście straciłeś nadzieję na zdobycie nowych przyjaciół czy znalezienie pracy. Czujesz się samotny. W czasie szukania spokojnego miejsca znajdujesz cichą restaurację. Kelnerka jest bardzo atrakcyjna. Wygląda też na jedyną pracowniczkę w tym miejscu. Nigdy nie widzisz kogoś innego, nigdy. Ale miejsce ci niesamowicie odpowiada.
Kochanie się z nią staje się dzienną wędrówką. Często idziesz na kolację, a następnie idziesz ją zobaczyć.
W międzyczasie zaprzyjaźniłeś się z innymi ludźmi, a coraz rzadziej idziesz na obiad do tej restauracji. Po jakimś czasie kompletnie przestajesz.
Będąc w barze ze swoim najlepszym przyjacielem, opowiadasz mu, jak ci było miło z kelnerką. On stwierdza, że absolutnie musi ją zobaczyć. Zabierasz go tam jednej nocy, ale budynek jest ruiną. Drzwi wejściowe ledwo się otwierają. Upiorne wnętrze restauracji jest okropne. Na ladzie leży spleśniałe, zgniłe ciało.
Kiedy policja przyjechała, przepytywali was. Jesteś zszokowany słysząc, że jest to ciało zbiegłej dziewczyny zza granicy. Policjant twierdzi, że było to zabójstwo i że była wiele razy gwałcona po śmierci. Mówią, że pobiorą DNA, żeby cię wyeliminować z podejrzanych. Odczuwasz spory niepokój. Po tygodniu wchodzi do ciebie policja i zabiera cie do więzienia. Jest noc. O północy wchodzą do twojej celi i... Znajdują cię ledwo żywego, a na końcu, przy ścianie, stoi ta słodka kelnerka szepcząca takie oto słowa: "Jak mnie zabiłeś, tak ja powstałam, by cię zabić!" Potem zamykasz oczy i obraz się... Urywa...